Mój pierwszy naturalny krem pod oczy. Polubiłam go za konsystencję, wydajność, łatwość aplikacji. Gdy go używałam byłam bardo zadowolona, aczkolwiek gdy poznałam inne kremy, no cóż, moje zdanie uległo delikatnej zmianie. Jenak nawilżenie jakie dawał ten krem jest dość delikatne. Może dla osób młodszych, które nie mają suchej skóry i nie są bardzo wymagające, krem może przypaść do gustu. Jednak ja wymagam czegoś więcej.

Bardzo przyzwoity krem nawilżający pod oczy, nie podrażniał delikatnej skóry pod oczami, ale nie miał wielkiego efektu rozjaśniającego cieni pod oczami. Warto wypróbować, ponieważ cena nie jest zbyt wygórowana. Krem bardzo wydajny – 2/3 miesiące codziennego stosowania rano i wieczorem.

Krem ma bardzo lekką i dość rzadką konsystencję, ale dzięki temu bardzo przyjemnie rozprowadza się po skórze. Niestety u mnie nie wchłaniał się tak dobrze jak u innych blogerek. Poza tym skóra po tym kremie mimo, ze w dotyku była natłuszczona, to miałam wrażenie, że jest sucha i mnie ciągnęła. Powstawały nienaturalne zmarszczki od tego. A największym jego przewinieniem jest to, że powoduje u mnie jakieś uczulenie. Oczy mam zamglone, kiepsko przez to widzę. Mimo, że robiłam do niego podejście cztery razy, za każdym razem efekt był taki sam. Za pierwszym razem myślałam, ze to przypadek, nie wyspałam się i oczy mi zachodzą mgłą – tak myślałam, no ale niestety po następnych razach już nie miałam wątpliwości, że to ten krem jest winowajcą 🙁

Gorszy od kolegi z marnują, ale nie najgorszy. Trochę nawilża. Z makijażem ładnie współpracuje. Opakowanie higieniczne. Byłby fajny gdybym nie poznała jego brata i uważam, że ten zwyczajnie jest słabszy i chyba bardziej nada się do nastoletnie cery.polak.magdalena@interia.pl